sobota, 18 stycznia 2014

Część 6 Sezon 2

-Jeszcze nie -odpowiedziałam śmiejąc się, jednak potem uśmiech z moich ust zszedł na dłuższą chwilę. To nie może być prawda.
-Kurwa - szepną Horan pod nosem. My to zawsze mamy takie pierdolone szczęście.
-Nicole, dlaczego marnujesz swój czas z tym dupkiem, przez którego chciałaś się zabić? - Alex podbiegła do mnie i natychmiast odsunęla mnie od chłopaka. Zaraz jej przypierdolę.
-Nie dotykaj mnie - powiedziałam oschle i wróciłam na swoje poprzednie miejsce obok chłopaka. Oczywiście Alex nie była sama. Towarzyszył jej Olivier i VICTORIA. Ugh...
-Horan, coś ty jej zrobił?! - ja pierdole jaki bulwers.
-Spierdalaj Alex. - powiedział blondyn przewracając oczami.
-Z szacunkiem Horan, mówisz do kobiety. - do rozmowy wtrącił się chłopak mojej siostry.
-Ty też spierdalaj. -tym razem ja odpowiedziałam. Ahh jaka ze mnie bad girl.
-Czy ty mnie zdradzasz? - jeszcze Victorii brakowało w tej rozmowie...
-Nie. - odpowiedział lekko speszony Horan. Dzięki...
-To kim ona dla Ciebie jest? - kolejna się bulwersuje. Polecam maść na ból dupy.
-Szczerze, to chuj Cię to obchodzi.  Z nami koniec. - ojej, to przykre. Aż mi się łezka w oku zakręciła.
-Mówiłeś, że mnie kochasz! - zrozum dziewczyno, że jesteś na przdgranej pozycji.
-Bo inaczej ryczałabyś całymi dniami.  - odpowiedział blondyn spoglądając na dziewczynę, której łzy naplywały do oczu. Okey, nie przepadam za nią, ale teraz serio zrobiło mi się przykro. Horan trochę przesadził.
-Pamiętasz o naszej umowie Niall? - zapytał Olivier. Świetnie...
-Mam to w dupie. - powiedział i w tej chwili telefon niebieskookiego zaczął dzwonić. Ktoś ma wyczucie czasu..
-Nie odbierzesz? Masz jakieś tajemnice przed Nicole? - kochana siostrzyczka. Czujecie ten sarkazm?
-Tak? - zapytał Niall odbierając telefon.
-Nie, nie teraz. - kontynuował rozmowę. What?
-Pochwal się z kim rozmawiasz Horan - zaśmiał się Olivier.
-Na jutro będzie gotowe. Nara. - niebieskooki zakonczył rozmowę telefoniczną. Ciekawe...
-Klijent? A może klijentka? - dopytywała Alex. Czy ona chce mnie wkurwić?
-Idziemy Nicole.  - powiedział blondyn i pociągnął mnie za sobą, zwinnie omijając "ekipę". Całą drogę do Nandos przebyliśmy w milczeniu. Wolałam go nie drażnić. Niall i ja weszlismy w końcu do restauracji i zajęliśmy stolik przy oknie. Zaraz podszedł kelner i podał nam karty dań.
-Niall? - zapytałam delikatnie.
-Hm? - chłopak dał znak, że mnie słucha.
-Jesteś na mnie zły? - w sumie, to chyba nie ma do tego powodów, ale okey.
-Nie - odpowiedział prawie nie zwracajac na mnie uwagi. Tak, uważaj, bo poczułam się lepiej...
-Co podać? - podszedł kelner. Tak...na prawdę dał nam dużo czasu na zastanowienie się.
-Poproszę numer 1, 8 i może 14... i 9. - ja pierdole on to zje? No tak, głupie pytanie...
-Ja poproszę numer 5. - odpowiedziałam. Kelner przyjął zamówienie i odszedł.
-Masz chusteczkę? - zapytał chłopak. Wyciągnęłam z torebki opakowanie chusteczek i wręczyłam je blondynowi. Co mnie zdziwiło...Niall coś napisal na chusteczce, a następnie schował ją do kieszeni.
-Co ty czynisz? -zapytałam ze zdziwieniem.
-Nic - odpowiedział i wzruszył ramionami. Zaczyna mnie to wkurwiać.
-Okey... nie chcesz to nie mów - powoedziałam i spojrzałam przez okno.
-Ja pierdole i teraz się obrazisz, tak? - zapytał machając mi ręką przed twarzą.
-Nie, ja się nie obraziłam. -odpowiedziałam spoglądając na niebieskookiego.
-Tak, tak. - powiedział z sarkazmem. Jego mina...

 

-Nie wierzysz mi? Na serio się nie obraziłam, też mam swoje tajemnice... - odpowiedziałam niepewnie. Ta kurwa jakie tajemnice?
-Niby jakie? - zapytał zaciekawiony chłopak. Uważaj bo Ci powiem.
-Nie powiem, bo to tajemnice jak sama nazwa wskazuje. - w sumie to on zna moje wszystkie tajemnice.
-Powiedz - tym razem powiedział to tak...stanowczo?
-Nie -odpowiedziałam bez zastanowienia się.
-No mów - powiedział i uniósł jedną brew do góry.
-To pokaż chusteczkę - w życiu nie ma nic za darmo...
-Nie - odpowiedział z uśmieszkiem.
-To sie pierdol - powiedziałam również się uśmiechając.
-Dobra, tylko jak zjem. - powiedział i zatarł ręce.
-Ty jesteś kurwa wiecznie głodny - odpowiedziałam śmiejąc się pod nosem. 
-Coś Ci nie odpowiada? - feel like a gangsta.
-Grozisz mi? -zapytałam a kąciki moich ust uniosły się ku górze.
-Tak, to były groźby. - powiedział oczekując na moją reakcję.
-To jest karalne. - odpowiedziałam. Nie wiem czy powiedziałam coś złego, ale mięśnie chłopaka napięły się. W jednej chwili spoważniał. Wręcz był zły.
-I tak na mnie nie doniesiesz - odrzekł bez żadnych emocji. Mam się bać?
-Skąd ta pewność? - chciałam obrócić całą sytuację w żart, ale coś mi nie wyszło. Uśmiechnęłam się blado.
-Tylko byś kurwa spróbowała - powiedział i zacisnął moją rękę, która leżała na stole. Zabolało.
-Niall puść, to boli - chłopak natychmiast wziął rękę. Coś go tknęło. Nie wiedział co ma zrobić. Jakby wyszedł z jakiegoś transu. Nie wiedziałam co zamierza, dlatego wybiegłam z restauracji. Nie potrafię opisać emocji, które mną kierowały. Stanęłam przy jakimś krzewie spoglądając w dal. Po chwili poczułam na biodrach ręce. Jego ręce.
-Nicole ja... - zaczął mówić, ale mu przerwałam.
-Wiem, że nad sobą nie panujesz, ale to nie jest wytłumaczenie na wszystko - powiedziałam spoglądając w jego niebieskie tęczówki.
-Nicole przepraszam - odrzekł zdezorientowany.
-Słyszałam to już wiele razy - odpowiedziałam bez żadnych emocji. To dziwne. Raz czuję się najszczęśliwszą osobą na świecie w jego obecności, ale następnym razem zaczynam się go bać lub on totalnie mnie olewa. Może ten wypadek to był znak, że muszę odejść od niego jak najdalej? Tylko, czy ja potrafię?
-Proszę Cię, wybacz mi - spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem.
-Niby dlaczego mam to zrobić? - zapytałam nie przestając  wpatrywać się w jego oczy.
-Bo mi na tobie zależy księżniczko - jedna łza spłynęla po moim policzku. Znowu powiedział do mnie księżniczko. Zależy mu na mnie. 
-Niall, ja... - teraz to mi nie było dane skończyć. Blondyn przywarł swoje ciepłe wargi do moich, łącząc je w namiętny pocałunek.

--------------------------------------------------------------
Hej moje marcheweczki ♥

Takie szczęśliwe zakończenie części 6

Na wstępie chciałam wam bardzo podziękować za te 42 komentarze pod ostatnim postem i 24600 wyświetleń (tyle było,  gdy dodawałam tą część) i bardzo dziękuję za wszystkie nominacje. Postaram się napisać nominację i odpowiedzieć na wasze pytania w najbliższym czasie :3

Jesteście cudowni i mam nadzieję, że komentarzy i wyświetleń będzie przybywać coraz więcej.

Chciałam was również zaprosić na nowego bloga, którego piszę razem z @AwwMyNarry 


Jak wrażenia po rozdziale? 
Zostaw po sobie komentarz, to bardzo motywuje :)
Do następnego kochani ;*