"Niall jest w więzieniu, potrzebuje pomocy" - zamarłam na te słowa. Nie wiedziałam, czy Harry mówi poważnie, czy to jego kolejny, głupi i złośliwy żart.
"Nie mam czasu na twoje głupie żarty, nie chcę mieć z WAMI nic wspólnego" - mam dosyć tej dziecinady. Jeśli to prawda, że Horan trafił do więzienia, to na pewno nie za nic.
"Czyli nie pomożesz mu?" - zamilkłam na chwilę.
"Jeśli jest w więzieniu, to na pewno coś zrobił" - odpowiedziałam po chwili namysłu.
"Właśnie chodzi o to, że nic nie zrobił. Za 4 godziny miał lecieć do Ciebie. Nicole wróć, on nigdy nie zostawił Cię bez pomocy" - skąd ja mam wiedzieć, że Niall mnie nie okłamie w związku z jakimś przewinieniem? Kłamstwo akurat idzie mu bardzo dobrze.
"Ale co ja mogę zrobić? Przyjechać, wysadzić kraty w powietrze i uciec z nim do Australii?" - no co zrobisz? Nic nie zrobisz.
"On potrzebuje wsparcia" - co z tego, że chcę tam przyjechać. Jeśli dam się ta łatwo, to potem będzie okłamywał mnie cały czas.
"Victoria chętnie go wesprze" - tak, to było trochę złośliwe.
"Straciłaś siostrę, chcesz stracić jeszcze Niall'a?" - i wtedy coś we mnie pękło. Uciekam przed problemami, którym i tak muszę kiedyś stawić czoło. Jestem silną osobą...tak mi się przynajmniej wydaje.
"Przyjadę, ale nie oczekujcie cudów" - powiedziałam i rozłączyłam się. Powinnam teraz okazać mu wsparcie, tylko nadal chodzi mi po głowie jedna myśl: dlaczego on mnie okłamał?
*
Udałam się na najbliższy polskiego lotniska postój taksówek. Już chciałam wsiąść do jednej z nich, gdy zobaczyłam znajomą twarz, twarz która od zawsze przyprawia mnie o mdłości.
-Cześć, jedźmy tam jak najszybciej. - powiedział loczek wsiadając do samochodu.
-Cześć. - odpowiedziałam oschle, gdy usadowiłam się na przednim siedzeniu. Harry ruszył.
-Chcę żebyś wiedziała, że jestem tu dla szczęścia Niall'a, a nie twojego. - jak zwykle miły. Nie wiem jak niebieskooki może się z nim przyjaźnić. On jest antypatyczny.
-Cieszą mnie te slowa. - odpowiedziałam złośliwie.
-Czyli się rozumiemy. - powiedział Harry z tym swoim usmieszkiem.
-Za co Niall w ogóle siedzi? - w sumie nie wiem jednej z ważniejszych rzeczy.
-Handel, ale on nic nie zrobił. Jest tylko podejrzany. - tylko? Chyba aż.
-To się okarze. - powiedziałam i odwróciłam głowę w drugą stronę.
-Związek polega na zaufaniu, a ty ewidentnie mu nie ufasz. - rzucił oschle Styles.
-Okłamał mnie, jak mam mu ufać? - spojrzałam na zdenerwowanego loczka.
-Miał powód. - odpowiedział prze zaciśnięte zęby.
-Którego nie znam. - rzuciłam szybko.
-Bo nie chciałaś poznać. - spojrzał na mnie z wyrzutem.
-Skąd wiesz czego ja chciałam. Bardzo chcę poznać przyczynę jego kłamstw! - krzyknęłam. Styles nic nie wie.
-Trzeba było dopuścić Niall'a do słowa. - no może jest w tym trochę racji, nie wysłuchałam go.
Ja i Harry nie odzywaliśmy się do siebie przez resztę drogi. Oboje nie mieliśmy ochoty na wymianę zdań, w końcu nienawidzimy się od zawsze.
-Jesteśmy na miejscu. - oznajmił zielonooki i wysiadł z samochodu. Zrobiłam to samo. Przeszliśmy przez główną bramę więzienną, kierując się w stronę salu odwiedzin, gdzie podobno już czeka Horan. Nienawidzę tych korytarzy, moje oczy za często je widziały.
-Państwo do Horana? - zapytał strażnik przy sali odwiedzin.
-Tak. - odpowiedział Harry i weszliśmy do środka. Blondyn siedział przy ostatnim stole, podlierając twarz na prawej dłoni. Na mój widok zaniemówił.
-On wie, że miałam przyjść? -szepnęłam do loczka, ale mi nie odpowiedział. Kulturka.
-Niespodzianka. - powiedział Styles patrząc na niebieskookiego.
-Miałeś do niej nie dzwonić. - burknął Niall.
-Też się cieszę, że cię widzę. - ten entuzjazm…
-Harry, zostaw nas na chwilę samych. -Styles kiwnął głową i oddalił się.
-Nicole, nie chcę Cię na nic narażać, źle zrobiłaś, że tu przyszłaś. - powiedzial chłopak i usiadł na ławce, więc usiadlam naprzeciwko niego.
-Niall, zrobiłeś to? Handlowałeś ostatnio? - zapytałam patrząc w jego niebieskie tęczówki.
-Księżniczko, przepraszam, że cię okłamałem, jak wyjdę opowiem ci całą prawdę. - po moim policzku spłynęła jedna łza, którą szybko otarłam. Westchnęłam głęboko.
-O ile z tąd wyjdziesz. Niall, zrobiłeś to? - po. nowiłam swoje pytanie.
-Ale wybacz mi, że cię okłamałem, napra… -nie dałam mu skończyć.
-To nie jest teraz ważne, najważniejsze jest to, czy handlowałeś. - starałam się utrzymać powagę, ale nie jest to takie proste, jakie się wydaje. Głos co chwilę mi się załamywał.
-Nie, jestem czysty. Przysięgam. - patrzyłam sie w jego oczy gdy to mówił. Mówił prawdę.
-Kochanie, będzie dobrze. -powiedzialam i pogłaskałan jego dłoń.
-Chciałbym księżniczko, ale tu jest tysiące ludzi, którzy czekają na mój upadek, tysiące ludzi, którzy chcą mnie pogrążyć. -powiedział, a mone oczy zrobiły się szkliste.
-Wszystko jest możliwe, dopółki jest nadzieja. Ja jej jeszcze nie straciłam. -odpowiedziałam, czym wywołałam na twarzy blondyna uśmiech.
-Horan, powiadamiam Cię, że masz już wyznaczony proces na 3 marca. -krzyknął strażnik, jakoś dziwnie rozbolała mnie głowa.
-Damy radę, to nie mój piereszy proces. - kiwnęłam głową i nagle poczułam mdłości i przypływ ciepła. Powoli wstałam z ławki.
-Słabo mi się zrobiło. - powiedIałam z delikatnym uśmiechem, na widok zmartwionego chłopaka.
-Wszystko dobrze? - wyczułam nutę strachu w jego głosie. Chciałam odpowiedzieć, że tak, ale przed moimi oczami pojawiły się czarne plamy. Oparłam się o ścianę, a ostatnie co pamiętam, to że uderzyłam się w głowę.
-Cześć, jedźmy tam jak najszybciej. - powiedział loczek wsiadając do samochodu.
-Cześć. - odpowiedziałam oschle, gdy usadowiłam się na przednim siedzeniu. Harry ruszył.
-Chcę żebyś wiedziała, że jestem tu dla szczęścia Niall'a, a nie twojego. - jak zwykle miły. Nie wiem jak niebieskooki może się z nim przyjaźnić. On jest antypatyczny.
-Cieszą mnie te slowa. - odpowiedziałam złośliwie.
-Czyli się rozumiemy. - powiedział Harry z tym swoim usmieszkiem.
-Za co Niall w ogóle siedzi? - w sumie nie wiem jednej z ważniejszych rzeczy.
-Handel, ale on nic nie zrobił. Jest tylko podejrzany. - tylko? Chyba aż.
-To się okarze. - powiedziałam i odwróciłam głowę w drugą stronę.
-Związek polega na zaufaniu, a ty ewidentnie mu nie ufasz. - rzucił oschle Styles.
-Okłamał mnie, jak mam mu ufać? - spojrzałam na zdenerwowanego loczka.
-Miał powód. - odpowiedział prze zaciśnięte zęby.
-Którego nie znam. - rzuciłam szybko.
-Bo nie chciałaś poznać. - spojrzał na mnie z wyrzutem.
-Skąd wiesz czego ja chciałam. Bardzo chcę poznać przyczynę jego kłamstw! - krzyknęłam. Styles nic nie wie.
-Trzeba było dopuścić Niall'a do słowa. - no może jest w tym trochę racji, nie wysłuchałam go.
Ja i Harry nie odzywaliśmy się do siebie przez resztę drogi. Oboje nie mieliśmy ochoty na wymianę zdań, w końcu nienawidzimy się od zawsze.
-Jesteśmy na miejscu. - oznajmił zielonooki i wysiadł z samochodu. Zrobiłam to samo. Przeszliśmy przez główną bramę więzienną, kierując się w stronę salu odwiedzin, gdzie podobno już czeka Horan. Nienawidzę tych korytarzy, moje oczy za często je widziały.
-Państwo do Horana? - zapytał strażnik przy sali odwiedzin.
-Tak. - odpowiedział Harry i weszliśmy do środka. Blondyn siedział przy ostatnim stole, podlierając twarz na prawej dłoni. Na mój widok zaniemówił.
-On wie, że miałam przyjść? -szepnęłam do loczka, ale mi nie odpowiedział. Kulturka.
-Niespodzianka. - powiedział Styles patrząc na niebieskookiego.
-Miałeś do niej nie dzwonić. - burknął Niall.
-Też się cieszę, że cię widzę. - ten entuzjazm…
-Harry, zostaw nas na chwilę samych. -Styles kiwnął głową i oddalił się.
-Nicole, nie chcę Cię na nic narażać, źle zrobiłaś, że tu przyszłaś. - powiedzial chłopak i usiadł na ławce, więc usiadlam naprzeciwko niego.
-Niall, zrobiłeś to? Handlowałeś ostatnio? - zapytałam patrząc w jego niebieskie tęczówki.
-Księżniczko, przepraszam, że cię okłamałem, jak wyjdę opowiem ci całą prawdę. - po moim policzku spłynęła jedna łza, którą szybko otarłam. Westchnęłam głęboko.
-O ile z tąd wyjdziesz. Niall, zrobiłeś to? - po. nowiłam swoje pytanie.
-Ale wybacz mi, że cię okłamałem, napra… -nie dałam mu skończyć.
-To nie jest teraz ważne, najważniejsze jest to, czy handlowałeś. - starałam się utrzymać powagę, ale nie jest to takie proste, jakie się wydaje. Głos co chwilę mi się załamywał.
-Nie, jestem czysty. Przysięgam. - patrzyłam sie w jego oczy gdy to mówił. Mówił prawdę.
-Kochanie, będzie dobrze. -powiedzialam i pogłaskałan jego dłoń.
-Chciałbym księżniczko, ale tu jest tysiące ludzi, którzy czekają na mój upadek, tysiące ludzi, którzy chcą mnie pogrążyć. -powiedział, a mone oczy zrobiły się szkliste.
-Wszystko jest możliwe, dopółki jest nadzieja. Ja jej jeszcze nie straciłam. -odpowiedziałam, czym wywołałam na twarzy blondyna uśmiech.
-Horan, powiadamiam Cię, że masz już wyznaczony proces na 3 marca. -krzyknął strażnik, jakoś dziwnie rozbolała mnie głowa.
-Damy radę, to nie mój piereszy proces. - kiwnęłam głową i nagle poczułam mdłości i przypływ ciepła. Powoli wstałam z ławki.
-Słabo mi się zrobiło. - powiedIałam z delikatnym uśmiechem, na widok zmartwionego chłopaka.
-Wszystko dobrze? - wyczułam nutę strachu w jego głosie. Chciałam odpowiedzieć, że tak, ale przed moimi oczami pojawiły się czarne plamy. Oparłam się o ścianę, a ostatnie co pamiętam, to że uderzyłam się w głowę.
**
Gdy się obudziłam, ujrzałam znane mi wczesniej bardzo dobrze, białe szpitalne ściny. Chyba zemdlałam w tym więzieniu. Uniosłam delikatnie prawą rękę, oczywiście podpięta była do kroplówki. Jejku, strasznie boli mnie głowa, gdzie jest jakiś lekarz?
-Dzień dobry Nicole. - o wilku mowa. Cieszę się, że widzę gościa w białym stroju.
-Dzień doby doktorze. - odpowiedziałam miłym głosem i posłałam mu przyjazny uśmiech.
-Jak się pewnie domyślasz zemdlałaś, ale jest jeszcze coś. - zamarłam bez ruchu.
-Co mi jest? - zapytałam z przerażeniem.
-To miła niespodzinka. - boże, o czym on mówi.
-Jaka niespodzinka? - zapytałam tym razem z nutą niepewności.
-W zasadzie to dwie niespodzianki. -niech on wreszcie powie o co chodzi.
-Jak to dwie? Chcecie mi sprzedać dwie nerki? - zapytalam, na co doktor się rozesmiał.
-To kinder niespodzianka. - on chyba nie sugeruje, że…
-Nie rozumiem. - spojrzalam na niego pytająco.
-Jest pani w ciąży, bliźniaczej. -powiedział, a mi na chwilę odebrało mowę.
-O kurka chmurka. -wydusiłam z siebie w końcu. Super Niall, teraz dwie dziewczyny są z tobą w ciąży.
-Na korytarzu twój chłopak, zawolać go? - to on nie jest w więzieniu?
-Jeśli pan może. - odpowiedziałam, a po chwili do sali wkroczył niebieskooki. Usiadł na krześle obok łóżka.
-Jak się czujesz? - zapytał, odgarniając kosmyk włosów z mojej twarzy.
-Całkiem dobrze, a tak wlaściwie to co tutaj robisz? - zapytałam.
-Jestem na przepustce. Lekarz mówił, że chcesz mi coś powiedzieć. - o tak, dzięki doktorku, czujecie ten sarkazm? Nie wiem, czy powinnam mu to teraz mówić. Może lepiej poczekać na koniec procesu?
-Nic ważnego, po prostu chciałam się z tobą zobaczyć, gdy lekarz powiedzial mi, że czekasz na zewnątrz. - postanowiłam, że nie powiem mu teraz.
-Też się stęskniłem. - powiedział i pocałował mnie w czoło. Może jednak mu powiem?
-Niall, bo jest jeszcze coś, o czym powinieneś wiedzieć. -zaczęłam niepewnie. Jego niebieskie tęczówki wpatrywały się w moje.
-Mów księżniczko. - powiedział i chwycił moją dłoń.
-Bo ja… ja jestem w ciąży… bliźniaczej… z tobą - w końcu to wyjąkalam. Teraz najbardziej ciekawi mnie, jaka będzie jego reakcja.
---------------------------------------------------------
Hej :*
Jak wrażenia po rozdziale?
MAM PROŚBĘ, KAŻDY KTO PRZECZYTA ROZDZIAŁ NIECH ZOSTAWI KOMENTARZ
NAWET ZWYKŁĄ KROPKĘ
CHCĘ ZOBACZYĆ ILE OSÓB CZYTA ROZDZIAŁY PO PRZERWIE
Dziękuję za 90 tys wyświetleń ;)
Tak więc kocham was i do następnego <3
Wspanialy, czekam na nastepny ;*
OdpowiedzUsuńcudowny xoxo
OdpowiedzUsuńCudowny <3
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego rozdziału. Ubustwiam twoje blogi.
OdpowiedzUsuńJakie wrażenia? Nienawidzę cię i kocham! Nienawidzę, bo no kurde jak można kończyc w takim momencie?! I kocham... za ten rozdział! Jest świetny <3
OdpowiedzUsuńCudowne <333 Aaaa i ta ciąża. <3 Niall na pewno się ucieszy. OBY <3333 Czekam na nn <33
OdpowiedzUsuńBoże tak długo czekałam, ale to się bardzo opłacało :) ciekawe jaka będzie reakcja Niall'a. :) @Mardalenka
OdpowiedzUsuńSuper ;*
OdpowiedzUsuńZajebiste.Wstawiaj nn szybko
OdpowiedzUsuńNo nie! W ciąży? Serio? :o ale i tak się cieszę że wróciła :D teraz jestem ciekawa jego reakcji... Hmmmm... XD oby zachował się jak przystało na przyszłego ojca ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn i weny życzę :p
PS Zapraszam też do mnie :3
Mega ^^ pisz szybko nexta..blagam Karolina <3
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńKC <3
Genialne, czekam na następny x
OdpowiedzUsuńJejku jak ja się ciesze...
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny.Karo
Cudownie że wróciłaś :)) Ciekawe jak Niall zareaguje :))jeszcze na bliźniaki :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) dopiero zaczynam :)
http://isnt-she-precious.blogspot.com/
Awww Super rozdział jak zawsze. nie mogę sie doczekać następnego. Kocham tego bloga <3 A ty masz wielki talent. Lubie cię i nie spierdol tego :* Czekam na next <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńJejku *.* Jaka będzie jego reakcja ? Co będzie dalej ? Czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńNatalie ♥
Ach.. Jakie emocje !! To jest mój ulubiony blog. Mam nadzieje że next bedzie za niedługo ;D <3<3<3
OdpowiedzUsuńŚwietny boje się jak zareaguje Niall. :o dawaj szybko nexta. :3 ~~Domi. :P
OdpowiedzUsuńFajny :)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaa on jest cuuuudooooownyyyyyyy!!! *.* nie mogę się doczekać reakcji Horanka ;* next please <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział ♥♥♥
OdpowiedzUsuńsuper rozdział ;) ciekawe co będzie dalej? będzie zły o tą ciążę czy też szczęśliwy?? czekam na nexta z niecierpliwością :D pzdr ruda ;*
OdpowiedzUsuńCzytam i czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńOMFG!! Jocham to!! <3 Dopiero znalazlam to ff, ale juz je pokochalam...
OdpowiedzUsuńNo pewnie, ze czytam!! Nie moge doczekac sie nn. :3
cudo ♥
OdpowiedzUsuńOŁ SHIT O.O
OdpowiedzUsuńOna
Jest
W CIĄŻY?!
I to jeszcze bliźniaczej? O.o
Bez jaj...
Pewnie chłopczyk i dziewczynka xD
HAHAH <3
ZAJEBIŚCIE ^^
A co do rozdziału too uważam, że warto było tyle czekać bo jest naprawdę świetny ;D
Tylko ja ciebie prooooooooooooooooooooooooooooszę :o
Dodaj kolejny jak najszybciej bo nie mogę się doczekać reakcji Nialla a po nim to nic nie wiadomo :o
I wow...
90 tysięcy wyświetleń?
O.o
GRATULUJĘ :D
Zasłużyłaś na to w pełni :3
i swoją drogą zapraszam do mnie ;)
http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2014/07/rozdza-xxvii-i-przeprosiny.html
Czytam i czekam na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńO CHOLERA. Nicole jest w ciąży z Niall'em, ale jaja. xD Czekam na nn. ~Camilla x
OdpowiedzUsuńŚwietny. Czekałam prawie trzy miesiące ale chyba się opłacało. Mam nadzieje, ze teraz będą często dodawane.
OdpowiedzUsuńCzekam na next xx
świetny <3 cieszę się że wróciłaś ;)
OdpowiedzUsuńCudowny *o*
OdpowiedzUsuńCudo <3
OdpowiedzUsuńA jak przeczytałam go 500000x to ile kropek muszę postawić !? Hahaha kocham to !!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam :P Ania :P
OdpowiedzUsuńCudowny!
OdpowiedzUsuńOmgf.. jak się cieszę :-D
OdpowiedzUsuńLodo ^^
Omg ! *.* !
OdpowiedzUsuńBoski rozdział.
Dodawaj szybciutko nastepny
bo sie doczekac nie moge *_*
Kochammm... ! <3 ;*** !
Ło jasna dupa, ale się porobiło. No nic, pozostaje mi tylko czekać na next <3
OdpowiedzUsuńZajebiste <3 *.*
OdpowiedzUsuńSuperr <3
OdpowiedzUsuńOooo... mam nadzieje, że Horan zaakceptuje tą podwójną kinder niespodzianke ;)
OdpowiedzUsuńaaa... i czekam na następne części :)/ Miki
<3
OdpowiedzUsuńNie mogłam się doczekać aż jest ♡ Kocham *,*
OdpowiedzUsuńBoski <3 Czekam na reakcje Niall'a xD Nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://jak-do-domu-opowiadanie-one-direction.blogspot.com/
Życze weny <3
Wspaniały *_* Kiedy kolejny rozdział??? <3
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział <3333 Z niecierpliwością czekam na następny. Pisz go szybciutko , bo nie mogę się doczekać jaka będzie reakcja Nialla ^,^
OdpowiedzUsuńOMG ! W CIĄŻY ? SRIOOOOO ? YEAH ALE SIE CIESZE. JEZU KOCHAM CIĘ ♡ ! BŁAGAM SZYBKO O NEXT ♥
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zapraszam na moje FF http://lala2000xxx.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie rozdziały jakie są na tym blogu i jestem pod wrażeniem, naprawdę świetna historia! Czekam z niecierpliwością na kolejną część xx / Emily
OdpowiedzUsuńSuper!! Tego sie nie spodziewałam ;)) Czekam na następny rozdział!
OdpowiedzUsuńSuper! ;)
OdpowiedzUsuńKocham Cię normalniee (xd) i tego bloga rozdział jest genialny czekam na następny <333 xx / Wiktoria
OdpowiedzUsuńsuper =D
OdpowiedzUsuńJa nmg! Wuaaaaaaa. Odwala mi jak zawsze. Wuaaa ciąża bliźniacza... Nie no nieźle.
OdpowiedzUsuńupintheair-fanfiction.blogspot.com
Super
OdpowiedzUsuńaaa fantastyczny <3
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńO Boże! *.* To jest najlepsze opowiadanie jakie kiedykolwiek czytałam. Kocham je! <3 Coś czuję (mam taką nadzieję), że Niall się ucieszy ;)
OdpowiedzUsuńO jejjkku! Słodko! A niallerek? Uu
OdpowiedzUsuńFajnie ze jesteś ;D
Dzięki.
Next! ;*
<33 NEXT!!!!!!
OdpowiedzUsuńNosz Kurrrwa.. Musiałaś w takim momencie ??? Ale i tak cię kocham xD
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńNie no serio w takim momencie !
OdpowiedzUsuńNo ale oki tetaz tak w streszczeniu o tym jak zawaliście czyta się tego bloga <3. Cudoo kochanna, po prostu zajebisty blog. Te wszystkie emocje i jeszcze w takich cudownych momentach kończysz - czujecie ten sarkazm ? Ale tak dzięki temu, chce się czytać dalej :).
No przyznam trochę się pośmiałam jak lekaż powiedział o tej Kinder Niespodziance, ale no fajnie fajnie.
Jestem ciekawa jak dalej potoczą sie ich losy.
A Harry to jest istna masakra nadal nie mg ogarnąć dlaczego on jej nie może, zaakceptować no ale trudno. I tak jest słodki.
Czekam na nexta. Kocham i pozdrawiam <3.
Ekstraaaa zapraszam do mnie www.niallhoranjustlove.blogspot.com
OdpowiedzUsuńkocham kocham kocham
OdpowiedzUsuńNo kurwa wiedziałam , zę będzie w ciąży . ! <3
OdpowiedzUsuń