-Niall, ja... - teraz to mi nie było dane skończyć. Blondyn przywarł swoje ciepłe wargi do moich, łącząc je w namiętny pocałunek.
-Tak, wiem - powiedział, gdy oderwaliśmy się od siebie, by zaczerpnąć powietrze.
-Niby co? - zaśmiałam się.
-Wiem, że Cię pociągam - uśmiechnął się łobuzersko. Czy to aż tak widać?
-Debil - powiedziałam żartobliwie uderzając go w ramię. Chłopak ponownie mnie pocałował i ruszyliśmy w stronę mojego domu.
*
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
-Co sądzisz o tej sukience? - zapytała Amy. Jesteśmy na zakupach już ponad trzy godziny a ona dalej nie wybrała sukienki na sobotnią imprezę. Jutro są urodziny Harry'ego, a że już oficjalnie ja i Niall zostaliśmy parą, muszę się tam pojawić. Iść na urodziny kogoś, kogo nawet nie lubię.
-Jest śliczna - sukienka była w pudrowym kolorze, była dopasowana w tali a dół miała rozszerzony. Amy wyglądała w niej pięknie.
-Chyba ją wezmę, a ty? Przecież jeszcze nie kupiłaś sukienki! - zupełnie zapomniałam o sobie. Ta, narzekam na Amy, a sama jeszcze nic nie wybrałam.
-Muszę tam iść? - zapytałam od niechcenia.
-Tak! Będzie fajnie! - jaki entuzjazm... nie wiem czym ona się tak podnieca.
-Na pewno - mruknęłam pod nosem prawie niesłyszalnie.
-Ta będzie idealna dla Ciebie - dziewczyna pokazała mi miętową sukienkę na ramiączkach. Jeśli chodzi o krój, to była bardzo podobna do sukienki Amy. Niechętnie poszłam ją przemierzyć.
-Może być? - zapytałam wychodząc z przymierzalni.
-O mój Boże! Horan zgwałci Cię wzrokiem! - moja reakcja była oczywista. Zaczęłam się śmiać.
-Jesteś nienormalna - odpowiedziałam, gdy przestałam się śmiać.
-Wiem! Idziemy do kasy! - krzyknęła podekscytowana. Zapłaciłyśmy za sukienki i udałyśmy się na mrożony jogurt.
-Kocham mrożone jogurty - powiedziała blondynka siedząca naprzeciwko mnie.
-Ja też. Muszę kupić prezent dla Harry'ego - dlaczego ja w ogóle martwię się tym, co mu kupić?
-Ja już kupiłam jego ulubione perfumy - czy tylko ja nigdy nie potrafię wybrać prezentu?
-Ja kompletnie nie mam pomysłu - dlaczego Styles nie może być dziewczyną?
-Zaskocz go - uśmiechnęła się Amy. Bingo!
-Już wiem! - jestem taka genialna.
-Gadaj! - omal nie spadła z krzesła.
-Niespodzianka - Harry zapamięta sobie mój prezent do końca życia.
-Pewnie, nic mi nie mów Amy udawała obrażoną. Aww to słodkie.
-Do zobaczenia jutro - powiedziałam i cmoknęłam ją w policzek. Teraz muszę zrealizować mój plan, jakim jest kupno prezentu.
**
NASTĘPNEGO DNIA
Ubrałam na siebie moją nową, miętową sukienkę, pasujące szpilki i przerzuciłam torebkę przez ramię. Wcześniej oczywiście wykonałam makijaż i pofalowałam delikatnie swoje włosy. Starannie zapakowałam prezent dla loczka i wyszłam z domu. Impreza jest w jego domu (i Horana i Amy) Tak, dalej mieszkam sama. Przemierzałam ulice aż wreszcie dotarłam do celu. Niepewnie nacisnęłam dzwonek.
-To ty - jakiż entuzjazm solenizancie...
-Też się cieszę, że Cię widzę - uwierzcie mi, ja na prawdę starałam się uśmiechnąć.
-Będziesz tu tak stać czy wejdziesz do środka? - wiem, że w gnębi duszy chciał mnie wypierdolić na drugi koniec Londynu. Weszłam do środka.
-Wszystkiego najlepszego - powiedziałam podając prezent. Zielonooki był...zaskoczony?
-Kupiłaś mi prezent? - jego oczy gdyby mogły, to wyskoczyłyby z orbit.
-20 urodziny ma się tylko raz. Dzisiaj postaram się być dla Ciebie miła - postaram, nie powiedziałam, że będę.
-To nowość -powiedział potrząsając swoim jeszcze nie rozpakowanym prezentem.
- Nie chcę nic mówić, ale to ty zawsze byłeś chamem - kurde, miałam być miła.
-Dobra, rozpakowuje prezent - spojrzał na mnie podejrzanie.
-Spokojnie, nie podłożyłam w nim bomby - podniosłam ręce w obronnym geście wywołując przy tym uśmiech na twarzy loczka. Niepewnie otworzył pakunek.
-Serio? Bluzka z napisem LOCZKOWATY GBUR MA 20 LAT <3 - tak jak się spodziewałam, zaczął się śmiać.
-Ej, dodałam serduszko na końcu - żeby nie wyjść na aż tak złośliwą.
-Doceniam to - powiedział i cmoknął mnie w policzek. Tego się nie spodziewałam.
-No ja myślę - Harry założył na siebie mój prezent. Ja to umiem jednak kupować prezenty.
-Chodź do reszty - poszłam za Stylesem i pierwszą osobą jaką napotkałam była Amy.
-Cześć dupo! -krzyknęła i rzuciła mi się na szyję.
- Hej - odwzajemniłam uścisk. Zaczęłyśmy rozmawiać, jednak po chwili poczułam parę rąk na mojej tali.
-Cześć piękna - powiedział niebieskooki i skradł na moich ustach kilka pocałunków.
-Co tam? - rzuciłam gdy oderwaliśmy się od siebie.
-Koszulkę, którą ma na sobie Hazza jest od Ciebie, prawda? - chyba nie trudno się domyśleć.
-Owszem - odpowiedziałam z lekkim rumieńcem na twarzy.
-Złośnica - powiedział i przytulił mnie od tyłu.
-Ej no, dodałam serduszko na końcu! - a to wiele kosztowało moją dumę.
-Tak, to zmienia postać rzeczy. Chodź, zaraz Harry dmucha świeczki - odpowiedział i pociągnął mnie w stronę gości, otaczających wielki tort z podobizną Stylesa. Horan jako jego najlepszy przyjaciel stał zaraz obok niego, zmuszając mnie do tego samego.
-Dobra ludzie dmucham! - krzyknął, ale Amy go powstrzymała.
-Pomyśl życzenie idioto - zaśmiała się całując go w policzek. Tak sobie pomyślałam, że pasowaliby do siebie, jako para.
-Już - powiedział i zdmuchnął na raz wszystkie świeczki. Wszyscy zaczęli śpiewać 100 lat.
-Jako najlepszy przyjaciel tego oto kretyna, chciałbym wznieść toast - Niall nigdy nie żałował swoich słów. To było śmieszne. Wszyscy zaczęli się śmiać i pić szampana.
-Dzięki stary - zielonooki poklepał mojego chłopaka po plecach. Jejku, od razu widać, że są sobie bliscy.
Impreza trwała dalej, Harry zaprezentował nam swój popisowy taniec. Pomińmy fakt, że w połowie spadły mu spodnie.
-Zatańczysz? - niebieskooki nie czekał na moją odpowiedź i od razu wyciągnął mnie na parkiet. Ja na prawdę jestem kiepską tancerką, jednak po czasie się wczułam.
-Pić mi się chce - tym razem to ja nie czekałam na odpowiedź i pociągnęłam Horana w stronę stołu z napojami, przy którym stała Amy i Harry. Pospiesznie wzięłam pierwszą lepszą butelkę i zaczęłam pić.
-Patrzcie kto idzie - rzuciła oschle Amy spoglądając w stronę drzwi.
-Ja pierdole - dodał Harry.
-Jeszcze jej tu brakowało - całą sprawę skomentował jeszcze mój chłopak.
-Hej - powiedziała niepewnie Victoria. Miała podpuchnięte policzki. Czy ona płakała?
-Czego chcesz? Nikt Cię tu nie zapraszał - przewrócił oczami loczek. No w sumie racja.
-Niall, możemy porozmawiać na osobności? - zdecydowanie nie podoba mi się ten pomysł.
-Ja nie mam przed nimi żadnych tajemnic - Horan wskazał ręką na nas, a następnie chwycił moją dłoń.
-Ale...- nie było dane jej skończyć, ale cieszę się, że mój blondyn nie zgodził się nigdzie z nią iść.
-Mówisz tutaj, albo nie mówisz wcale - jego ton głosu był jak najbardziej poważny.
-Bo ja...Niall ja jestem w ciąży - że kurwa przepraszam co?!
-------------------------------------------------------------------------------
Hej kochani <3
Przepraszam, że tak długo nie było rozdziału.
Obiecuję, że teraz rozdziały będą pojawiały się częściej.
Oki, co sądzicie o rozdziale?
Podoba Wam się?
40 KOMENTARZY = NASTĘPNY ROZDZIAŁ
Tak, też Was kocham :*
W wolnym czasie zapraszam was:
Do następnego :D
TEN PIERWSZY GIF Z BARBARĄ MNIE ROZJEBAŁ HAHAHAH
OdpowiedzUsuńALE VICTORIA JEST W CIĄŻY?
TO NIEMOŻLIWE LALALAL NIE SŁUCHAM CIĘ BORSUKU XDXD
CZEKAM NA NEXT, TWÓJ LIZAK ^^
@AwwMyNarry
Łat De Fak?!
OdpowiedzUsuńJak jest w ciąy, na nie może być w ciąży ma poronić, Niall cie nie kocha, ona na pewno kłamie, oj to nie jest dziecko Nialla, oj nie jest
Boże grasz na moich nerwach jak czytam ten rozdział jestem taga OMFG że po prostu siedzę na suficie noooo
STOP STOP STOP
OdpowiedzUsuńJAKIEJ KURWA CIĄŻY?
Ona kłamie prawda?
Czytając ten rozdział cała się trzęsłam.
Teraz to chyba ja popadnę w depresję xdd
Piszesz genialnie i czekam na next ♡
WTF?! K*RWA CO?!?!?!?!
OdpowiedzUsuńNie to nie prawda!!! To niejest prawda!!!
Czekam niecierpliwie na next ^^
Dalej <3
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńBŁAGAM ONA MUSI KŁAMAĆ!
PISZĘ CAPS LOCKIEM BO SIĘ WKURWIŁAM! ;)
Czekam na next'a <3
KC <3
No tego się nie spodziewałam! Ciąża? :O
OdpowiedzUsuńJestem mega ciekawa jak Nicole na to zareaguje i co dalej z jej związkiem z Niall'em.
Czekam z niecierpliwością na następny rozdział :*
OMG!!!! Błagam nie z nim!! Czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńŚwietny. Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńZ
OdpowiedzUsuńA
J
E
B
I
S
T
Y
Kiedy next?
KOCHAM KOCHAM KOCHAM! <333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńSuper ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie <3
harryellienelove.blogspot.com
o mój boże! :O
OdpowiedzUsuńTe opowiadanie jest G E N I A L N E!
Dziś zaczęłam czytać i uzależniłam się!
Chciałabym pisać tak jak Ty :) Teraz ide czytać Wyścig Smierci
Czekam na następny rozdział
Jezu !!!!!!!!!!!!! dalej <33333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńDalej ! Dalej !!! <33333333
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award
OdpowiedzUsuńWięcej u nas http://dwie-fikcyjne.blogspot.com/
Gratulacje !
What ?
OdpowiedzUsuńNie wierze !!!!
Ona sb to zmyśliła !! :(
Niall musi być z Nicole :((((
kocham Cię <3
Hahahaha najlepszy prezent Ever <3
Anana
WOW! WOW! WOW!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :D
Really!
:3
P.I.Ę.K.N.Y.!
Zajebisty prezent xD
Hyhyhyh.xD
NO I W KOŃCU SĄ RAZEM!!!
:3
świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuń'' że kurwa przepraszam co?!'' Jaka Ciąża Ona kłamie !!! Musi Kłamać ...
OdpowiedzUsuńPiszesz po prostu genialnie ! Weny Życzę i czekam na twoje odpowiedzi związane z nominacją <3
Boziu Kocham kocham kocham Cię i ten blog..już nie mogę się doczekać następnego rozdziału ..jak zwykle skończyłam w takim momencie <33333
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaah tak kocham <3
OdpowiedzUsuńjaka ciąża? nienienie :/
Boziuuu boski !<33
OdpowiedzUsuńOhh... Bosh!! Boski! Ale ciąża!? Really?!!
OdpowiedzUsuńŻe co?!!!!!! W ciąży?
OdpowiedzUsuńAle rozdział i tak zajebisty!!! czekam nn♥▬▬▬▬♥
Boski <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next
CUDOWNY ROZDZIAŁ ! Ale że z nim w ciąży ?? Że what ? Ona żartuje ! Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńboski<3
OdpowiedzUsuńJezu świetne ! Znalazłam tego blogo dopiero dzisiaj i jest genialny ! Jestem ciekawa co dalej i oczywiście czekam z niecierpliwością na next'a ! ♥
OdpowiedzUsuńCooo ?! Ona w ciąży z Niallem o.o Jezu to bardzo źlee ... No ale bardzo bardzo podoba mi się ten rozdział. Jesteś genialna ;D Czekam na następny *.*
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńbardzo fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńBoski <3
OdpowiedzUsuńWeeś wyłudzasz komentarze haha :D Fajny rozdział,jak zawsze,czekam na next'a :) <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next :)
OdpowiedzUsuńUdaje z tą ciążą (i)
OdpowiedzUsuńCiąg dalszy ... <33333
OdpowiedzUsuńPlisss... w takim momencie? Daj następny..
OdpowiedzUsuńTa ciąża to kłamstwo? Prawda..? Czekam na next :3
OdpowiedzUsuńBoziu właśnie na potkalam sie na twojego bloga i jak mnie wciagnol omg czekam na nexta
OdpowiedzUsuńOna udaję tą ciąże po prostu chce się odegrać ja to wiem :)
OdpowiedzUsuńhttp://incontro-del-destino.blogspot.com/ zapraszam ;)
Udaje ciąże . Pewnie Alex i ten jej chłoptaś . to wymyślili . Victioria , pewnie prędzej czy później powie Niallowi , że oni ją do tego namówili . ;)
OdpowiedzUsuń