-Zaraz się przekonasz. - odpowiedział, złapał mnie za rękę i oboje wyszliśmy z domu. Zatrzymaliśmy się przed samochodem Niall'a. Chłopak kulturalnie otworzył mi drzwi. Po chwili oboje siedzieliśmy w samochodzie kierując się (chyba) w kierunku miejsca niespodzianki.
- Daleko jeszcze? - wiem, że jestem strasznie niecierpliwa. Cóż, taka moja natura.
-Jeszcze jakieś pięć minut drogi. - nie wytrzymam. Normalnie nie wytrzymam. Niespodzianki są takie ekscytujące.
Po 6 minutach drogi samochód zatrzymał się. Oj Panie Horanie miało być 5 minut, ale wybaczam. Moim oczom ukazał się najbardziej ekskluzywny hotel w całym Londynie. Wow.
-Kochanie, powiedz mi, że to sen. - powiedziałam, gdyż nadal nie mogłam w to uwierzyć.
-Księżniczko, to dopiero początek. - powiedział i podejrzanie się uśmiechną. Co on kombinuje? Blondyn wysiadł z auta więc ja zrobiłam to samo. Niebieskooki złączył nasze dłonie i powolnym krokiem weszliśmy do środka. Moja pierwsza reakcja to ja pierdolę jak tu pięknie. Wielki kryształowy żyrandol, pozłacane ściany, podłoga z dodatkiem srebra, szklane drzwi. Ten hotel jest więcej warty niż całe moje życie.
-To teraz na samą górę piękna. - powiedział zadowolony z siebie blondyn.
-Wynająłeś pokój na ostatnim piętrze? - ten hotel jest bardzo wysoki.
- Lepiej. - powiedział i wsiedliśmy do windy. Co miał na myśli mówiąc "lepiej"?
Winda jechała ekspresowo. 2 minuty i byliśmy...na dachu. Tak, na dachu. Niall poprowadził mnie prawie na sam koniec dachu. Nie tylko były piękne widoki, ale stał tam również pięknie nakryty stół, dwa krzesła i wielki bukiet białych róż. Horanek odsuną jedno krzesło, żebym mogła usiąść a sam zajął miejsce naprzeciwko.
- Podoba się? - co za pytanie. Lepiej chyba być nie mogło.
- Tu jest idealnie. I skąd wiedziałeś, że białe róże to moje ulubione kwiaty? - mam wspaniałego chłopaka. Cieszę się że go poznałam. Może nie były to w miłych okolicznościach, ale gdyby nie to, pewnie nigdy byśmy się nie poznali.
- Cieszę się, że Ci się podoba. Jeśli chodzi o kwiaty, to przecież wiesz, że jestem lepszy niż FBA. Jeśli będziesz chciała, to mam wynajęty pokój. Możemy zostać na noc. - nie wieżę, że będę spać w najlepszym hotelu w Londynie. Jeśli chodzi o białe róże, to pachniały cudownie.
- Wiesz jak zadowolić dziewczynę. - Nialler jest taki romantyczny.
- Drugiego takiego nie znajdziesz. - powiedział i słodko się uśmiechną. Chciałam odpowiedzieć, ale do naszego stoliku podszedł kelner. Położył na stole krewetki i wino, a na odchodne powiedział "smacznego". I znów Horan mnie zdziwił, bo wiedział że kocham krewetki.
- Zadziwiasz mnie Horan. - powiedziałam uśmiechając się.
-Bez zaskoczeń życie byłoby nudne kochanie. - no w sumie racja.
Oboje zjedliśmy posiłek, który był doskonały. Do tego wypiliśmy jeszcze parę kieliszków wina. Dużo się śmialiśmy.
- Londyn jest piękny nocą. - powiedziałam spoglądając w dal.
- Ale ty jesteś piękniejsza. - na te słowa zarumieniłam się. Nikt nigdy nie mówił mi komplementów. To bardzo miłe.
- Kocham Cię Niall. - powiedziałam patrząc blondynowi w oczy.
- Ja Ciebie też księżniczko. Mam jeszcze jedną niespodziankę. - powiedział po czym wstał od stołu, podszedł do mnie i wyjął pudełeczko, które następnie otworzył. W środku znajdowała się piękna bransoletka z zawieszką z napisem "I LOVE YOU FOREVER~NIALL". Bransoletka szybko znalazła się na moim nadgarstku.
- Jest piękna. Dziękuję. - powiedziałam i pocałowałam niebieskookiego.
-Chcesz tu jeszcze zostać, czy wolisz iść już do pokoju? - zapytał z troską mój chłopak.
- Może chodźmy do środka, bo jest już ciemno i chłodno. - na moją odpowiedź weszliśmy do środka hotelu. Szliśmy tak korytarzem, aż w końcu zatrzymaliśmy się przed pokojem 769. Niall otworzył drzwi i oboje weszliśmy do środka.
-Chcesz iść się kąpać pierwsza? - zapytał Nialler.
- Możesz iść pierwszy, mi to na pewno dłużej zajmie. - odpowiedziałam a kąciki moich ust powędrowały ku górze.
- Okey. Ubrania twoje ubrania i piżama leżą na łóżku. - powiedział i wszedł do łazienki. No tak, mój chłopak jest lepszy niż FBA. O kurwa. Jutro mam się spotkać z Alex. Zapomniałam.
10 minut i niebieskooki wyszedł z łazienki. Jak on seksownie wygląda w mokrych włosach. Do tego miał na sobie tylko dresy. Mrr. Ziemia Nicole, teraz ty idziesz się wykąpać.
- Ręczniki są w łazience. - odparł Horan, na co kiwnęłam głową i weszłam do pięknej łazienki. Jedną ze ścian zdobiło wielkie lustro w kryształowej ramce. Spojrzałam w swoje odbicie i powiedziałam sama do siebie "teraz moje życie ma sens". Teraz mam problem. Wanna vs prysznic. Hmm jednak wybieram prysznic. Rozebrałam się, umyłam zęby, upięłam włosy i weszłam do kabiny prysznicowej. Umyłam ciało oliwkowym płynem i wyszłam na mięciutki dywanik. I teraz tylko jedna myśl...kurwa nie wzięłam mojej seksiastej piżamki!! Ehh, no nic. W życiu trzeba sobie zawsze radzić. Owinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki. To nic, że ręcznik ledwo zakrywał mi dupę.
-Niall, podasz mi piżamę, bo zapomniałam. - wtedy jego wzrok automatycznie oderwał się od telefonu, na którym coś tam sobie robił. Jego twarz...normalnie mina pedofila numer 3.
-Mogę Ci podać, ale sądzę, że w tym ręczniku wyglądasz znacznie lepiej. - nawet o tym nie myśl Horan głupku.
-Okey...wiec podaj mi moją piżamę. - powiedziałam, a niebieskooki podszedł do mnie...bez mojej piżamki. Stanął niebezpiecznie blisko. Wiem o co mu chodzi. Nie wiem, czy to nie za wcześnie... Nialler pocałował mnie namiętnie w usta i wtedy wszystkie wątpliwości odpłynęły. Ten blondynek ma na mnie zły wpływ. Co ja wyprawiam?! Po chwili jego ręce powędrowały na moje pośladki i wtedy... usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Serio? Teraz? Horan odsunął się ode mnie i otworzył drzwi.
-Dzień dobry. - powiedział jakiś nieznany mi koleś. Co on kurwa, przyjaciół szuka czy jaki chuj?!
-Kto ty? - zapytał oschle niebieskooki.
-Jest tutaj może Miranda? - ja pierdolę jaki głupi.
-Nie ma. Spierdalaj. - powiedział Niall i trzasnął drzwiami. Przykra sprawa... czujecie ten sarkazm? Nie czekając na nic wzięłam swoją piżamę składającą się z krótkich spodenek i bluzki na ramiączkach, następnie udałam się do łazienki. Posmarowałam się moim balsamem o zapachu mango i ubrałam piżamę. Następnie wyszłam z łazienki, usiadłam na fotelu biorąc do ręki telefon i sprawdzając facebooka.
-Nicole, mam prośbę. Jeśli Twoja siostra będzie się chciała z Tobą skontaktować to nigdy na nic się nie zgadzaj, okey? - trochę się spóźniłeś Horan. Oni coś ukrywają. Ona nie chce żeby on się dowiedział o spotkaniu, on zabrania utrzymywać mi z nią wszelkie kontakty...oni coś kręcą, tylko jeszcze nie wiem co. Pójdę jutro na to cholerne spotkanie z Alex, ale nie powiem nic Niall'owi. Tak będzie lepiej.
-Jasne. - powiedziałam obojętnie. Horan podszedł do mnie, a jego ręka powędrowała na mój kark. Blodyn pochylił się i złożył na moich ustach namiętny pocałunek. Moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Ja położyłam swoje ręce na jego ciepłych policzkach, a chłopak pognębił pocałunek. Jego ręce zjechały na moją talię. Jego język prosił o wejście do moich ust. Drażniłam się z nim chwilę zanim mu na to pozwoliłam. Niebieskooki uśmiechnął się i podniósł mnie delikatnie do góry, tym samym zmuszając mnie do tego, żebym oplotła swoje nogi wokół jego pasa. Dobrze wiedziałam do czego zmierza. Niall cały czas pognębiał pocałunek, a po chwili jego ręce znalazły się pod moją koszulką. Zaraz potem moja koszulka leżała gdzieś na ziemi. Horan nie miał na sobie koszulki, więc problem z głowy. Niall delikatnie położył mnie na łóżku, odpiął mój stanik i zaczął całować mnie od pasa w górę. Zajebiste uczucie. Niebieskooki zatrzymał się na mojej szyi pozostawiając tam malinkę. Zaraz potem dresy blondynka znalazły się na ziemi podobnie jak moje seksiaste spodenki. Nialler znów pocałował mnie w usta.
-Jesteś pewna, że tego chcesz? - zapytał. Wcześniej miałam wątpliwości, ale teraz zniknęły. Może niektórzy pomyślą, że to za wcześnie, ale ja ko kocham i jestem pewna, że swój pierwszy raz chcę przeżyć właśnie z nim. Teraz.
-Tak, jestem pewna. - odpowiedziałam. Chłopak uśmiechnął się i ponownie mnie pocałował. Nawet nie wiem kiedy oboje byliśmy kompletnie nadzy. Powoli zaczął we mnie wchodzić pozwalając mi się dostosować. Trwało to krótko, ale wystarczająco by mój oddech był przyśpieszony. Wyłączyłam się, kiedy on zaczął jęczeć. To było piękne. Jęczał cicho "Nicole" wprost do mojego ucha. Moje ciało znów przeszedł przyjemny, ciepły dreszcz. Czułam motyle w brzuchu. Moje usta chcąc, nie chcąc wypowiedziały jego imię. Niall. Horan uśmiechnął się dysząc. Jego ręce były ugięte po obu stronach ściskając prześcieradło. Moje paznokcie z tej całej przyjemności wbijały się w jego plecy. Niall był wszystkim czego pragnęłam. Czułam, że zaraz dojdę i uświadomiłam o tym mojego chłopaka. Zgodził się, a jego pchcnięcia były coraz bardziej niechlujne, a z moich ust wydobywały się coraz głośniejsze jęki. Oboje doszliśmy, a on zwolnił. Położył się obok mnie spocony i zdyszany. Ja pewnie byłam w podobnym stanie. Horanek obrócił się w moją stronę i słodko mnie pocałował. Panowała cisza. Oboje patrzyliśmy sobie w oczy. Zrobiłam się senna.
-Kocham Cię Nicole. - to chyba najpiękniejsze słowa, jakie mogłam teraz usłyszeć.
-Ja Ciebie też Niall. - odpowiedziałam wtulając się w jego tors. W takiej pozycji zasnęłam.
20 KOMENTARZY = NASTĘPNA CZĘŚĆ
------------------------------------------------------------------------------------------
Hej miśki :* No to mamy część 18 :) Jak napisałam wyżej, 20 komentarzy i pojawi się następna. Dacie radę <33 Pod jednym postem było 25 więc 20 nie powinno sprawić wam problemu. Jeśli szybko dobijecie komentarze, to możliwe, że następna część pojawi się w poniedziałek (14.10.2013). Dziękuję wam za wszystkie wcześniejsze komentarze. KC :*
No to do następnej <33
disnscnjdbc sb;ciWSCJ
OdpowiedzUsuńZAJEBIŚCIE PISZESZ!!
Też chcę taką bransoletkę !
Warto czekać na Twoje opowiadania <3
Są genialne. I ta akcja +18.
Czekam na next.
Boski :** !
OdpowiedzUsuńochh, słodko ;*
OdpowiedzUsuńhttp://liivethemomentt.blogspot.com/
ZAJEBIŚCIE *_*
OdpowiedzUsuńNext polose
OdpowiedzUsuńświetny <3 czekam na następny ;**
OdpowiedzUsuńczekam na next'a :) Super :D
OdpowiedzUsuńdobra a teraz trochę pospamię:
zapraszam na mojego bloga :) (w tym też ciebie autorko c;)
http://is-that-love-my-niall.blogspot.com/
przepraszam za spam i jeszcze raz powiem ze masz super bloga :)) kc :*
Wiedziałam! Już od początku tego rozdziału wiedziałam że to zrobią :) heheh ja jasnowidz ♥ Czekam na next :*
OdpowiedzUsuńJezu jakie genialne *______*
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czekam na next <3 <3 <3
Jesteś fantastyczna!
<3
OdpowiedzUsuńJa pierdole...
OdpowiedzUsuńJAKIE ZAJEBISTE!
Własnie przeczytałam wszystkie rozdziały i ZAJEBISTE SĄ!
CZEKAM NA NEXT!
Zajebiście (;
OdpowiedzUsuńHejka :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :*
Białe róże też są moimi ulubionymi kwiatami :) przypadek ? nie sądzę :*
zapraszam do mnie na 61 :*
http://one-direction-vs-siatkowka.blogspot.com
Kocham to opowiadanie. Czekam na nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuń_________________
http://fifty-shades-of-harry-styles.blogspot.com/
Candice nigdy nie przypuszczała, że jej przyjaciółka Martha jest w stanie popełnić samobójstwo. Znała jej sytuację w życiu i za wszelką cenę starała się jej pomóc. Jednakże pewnego dnia, kiedy wraca do mieszkania, zastaje swoją przyjaciółkę martwą. Wiele razy wspominała jej, że dostaje wiadomości od pewnego mężczyzny, który za każdym razem uświadamia ją, że i tak ją odnajdzie. W pogoni za wolnością dziewczyny przeprowadzają się do Houston, gdzie dochodzi do tego dramatycznego wydarzenia. Candice nigdy nie poznała tajemniczego mężczyzny, znała go tylko z opowieści Martha'y. Dziewczyna powraca do rodzinnego Londynu. Co się stało z chłopakiem? Czy go pozna? Jedno jest pewne...nazywa się Harry Styles...i nigdy nie odpuszcza dziewczyny.
http://fifty-shades-of-harry-styles.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam do komentowania :)
Zapraszam do mnie na 62 :*
OdpowiedzUsuńhttp://one-direction-vs-siatkowka.blogspot.com
Zapraszam do mnie na 5 ;DDD
OdpowiedzUsuńhttp://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2013/10/rozdzia-v.html
kiedy będzie nexxt ?
OdpowiedzUsuńzapraszam na 63 :*
http://one-direction-vs-siatkowka.blogspot.com
Jejciu... No może nie komentuję twojego bloga, bo zazwyczaj czytam na komórce, ale wiec, że zawsze tu zajrzę.
OdpowiedzUsuńChciałabym, abyś ty i twoje czytelniczki, jeśłi jesteście zainteresowane współpracą zajrzały na ruby--fanfiction.blogspot.com I tam jest konkurs. Wszystko wyjaśnione.
Super
OdpowiedzUsuńproszę szybko następny rozdział <3
OdpowiedzUsuńBlog fajny, ale za dużo przekleństw trochę ;)
OdpowiedzUsuń