poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Część 10

- Kim jest Olivier? - teraz zadałam bardzo odważne pytanie. Tylko, czy otrzymam na nie odpowiedź? Czy niebieskooki zniesie to spokojnie, czy wpadnie w furię?
-To mój szef. - odpowiedział lekko zdenerwowany chłopak. Kurwa, do tego to ja sama doszłam. Pewnie myśli, że będę dalej drążyć ten temat...ma rację, tylko teraz może zadam inne pytanie dla rozluźnienia.
-Ile ty w ogóle masz lat? - zapytałam. Właśnie uświadomiłam sobie, że nie wiem dosyć ważnej rzeczy o Horanie. Nie wiedziałam ile ma lat. Moja inteligencja...
-19. - odpowiedział z śmiechem.No to git.
-Gdzie pracujesz? - mięśnie niebieskookiego delikatnie się napięły. Nie dobrze...
-W Londynie.-kurwa, nie o to mi chodziło. To, że w Londynie to wiem.
-Chodzi mi o to czym  się zajmujesz. - powiedziałam niepewnie. Oczy chłopaka pociemniały. On nie uderzy dziewczyny, no nie? Mam się bać?
-Może innym razem. To skomplikowane. - no super. Jak zwykle. W taki sposób to nigdy niczego się nie dowiem.
-Okey. Zmieńmy grę. Sekret za sekret? - jesteś genialna Nicole. Zabawa jak w przedszkolu.
-Zaczynaj. - postanowiłam, że trochę rozluźnię atmosferę. Co mi tam.
-Czasami owijam się w dywan, wskakuję  do wody, tarzam w piasku i udaję krokieta. Teraz ty. - Niall popatrzył na mnie jak na idiotkę i zaczął się śmiać.W sumie o to mi chodziło. To nic, że zrobiłam z siebie kretynkę. Norma. Przynajmniej Horan już nie jest wkurwiony. Ja na pewno wrócę do tematu Oliviera. Jak nie dziś to może jutro...
-Ja maluję się na czerwono, wskakuję na drzewo, zwijam się w kulkę i udaję jabłko. -kurwa dobry jest. Muszę to sobie zapisać. Oczywiście wybuchłam śmiechem. Okey, atmosfera się rozluźniła. Zadanie wykonane. Potem w sumie nie rozmawialiśmy o niczym konkretnym. Jak zwykle dużo się śmiałam.Bardzo lubię spędać z nim czas. Naszą rozmowę przerwał dźwięk telefonu Niall'a. Dzwonek sms'a. Przestraszyłam się, że znowu musi wracać do Londynu, ale Horan po przeczytaniu wiadomości uśmiechnął się i spojrzał na mnie.
-Co jest? - zapytałam, bo blondyn cały czas na mnie parzył i szeroko się uśmiechał.
-Przeczytam Ci. "Siema stary. Robię dzisiaj imprezę u mnie w domu. Weź na nią kogo chcesz, ale obowiązkowo masz być z Harrym. Czekam na was o 21.00. Eddie." Idziesz z nami. - jak rozumiem nie mogę wnieść sprzeciwu. W sumie może będzie fajnie.
-Okey. A gdzie mieszka ten cały Eddie? - zapytałam.
-W Mulingar, więc spoko. Jest 19.30, musimy wracać do domu, bo jak wiem z przykładu Amy, to dziewczyny potrzebują dużo czasu na ogarnięcie się. - on ma rację. Trzeba sobie zbudować reputację u znajomych Niall'a.
-Racja, wracajmy. - oczywiście rozmawialiśmy sobie w drodze powrotnej. Po 20 minutach byliśmy w domu.
-Ludzie idziemy o 21.00 na imprezę u Eddiego! - krzyknął blondyn. Amy i Harry siedzieli na kanapie. Po usłyszeniu tej wiadomości dziewczyna natychmiast zerwała się z kanapy, podbiegła do mnie i złapała mnie za rękę.
-Chodź Nicole. Musimy się przygotować. - po czym razem pobiegłyśmy na górę.
-Masakra. W co ja mam się ubrać. - standardowy dylemat każdej dziewczyny, mój także.
-Ubierz to. - Amy wyciągnęła ubrania i mi je podała. - Ubierz się, potem razem się pomalujemy i uczeszemy.- tak więc zrobiłam. Samo ubranie się nie trwało długo. Wyszłam i stanęłam przed ubraną już w imprezowe ciuchy Amy.
-Wyglądasz ślicznie. - nigdy nie powiedziałam tego żadnej dziewczynie. To fajne uczucie.
-Ty również. Daj, uczeszę Cię. - posłusznie usiadłam na krześle, a niebieskooka zaczęła układać moje włosy w koka. Od czasu śmierci mojej mamy czesałam się sama. Już zapomniałam, jakie to cudowne uczucie, gdy ktoś inny się tym zajmuje. Gdy na mojej głowie powstał piękny kok,dziewczyna zaczęła mnie malować. Cool. Trwało to chyba pół godziny. Spojrzałam w lustro i muszę przyznać, że wyglądam bosko. Taka moja skromność.
-Dzięki Amy.To teraz ja zajmę się tobą. - blondyna podskoczyła z radości. Jej pewnie też brakowało towarzystwa dziewczyn. Wyprostowałam jej włosy. Wyglądała pięknie. Potem Amy założyła czapkę na głowę. Do twarzy jej w tym. To teraz makijaż. Poszło to w miarę szybko, ale byłam z siebie dumna. Dziewczyna wyglądała niebiańsko. Amy spojrzała w lustro.
-Wyglądam przepięknie. Dziękuję. - powiedziała i rzuciła mi się na szyję. Zeszłyśmy na dół. Chłopcy również byli gotowi. No nie powiem, przystojniaki z nich. Niall na mój widok uśmiechnął się. Kolana ugięły się pode mną .
-Ślicznie wyglądacie . - powiedział niebieskooki nie odrywając ode mnie wzroku. Mrrr.
-Wy również. -odpowiedziała Amy z uśmiechem.

Nicole

Amy

Niall

Harry

-No to co, jedziemy. - powiedział Horan i otworzył drzwi wejściowe. Wszyscy sprawnie wyszliśmy, a loczek zamknął drzwi. Niall otworzył mi drzwi do auta, Harry zaś otworzył drzwi Amy. Oczywiście obie siedziałyśmy z tyłu. Niall prowadził, a zielonooki usiadł z przodu na miejsce pasażera. Chłopcy rozmawiali między sobą, ja rozmawiałam z Amy. Po niecałych 15 minutach byliśmy na miejscu. Wszyscy wysiedliśmy. Harry zapukał do drzwi. Otworzył nam wysoki brunet z piwnymi oczami.
-Siema Eddie. - krzyknęli wszyscy oprócz mnie. 
-Elo. Jaka stylówa chłopaki. O i oczywiście nasza piękna Amy. Widzę, że przyprowadziliście jeszcze jakąś ślicznotkę. - w tym momencie wszyscy popatrzyli na mnie. Zarumieniłam się. Koleś nazwał mnie ślicznotką i do tego jestem teraz w centrum uwagi. Nie lubię, gdy wszyscy się na mnie gapią.
-To jest moja...przyjaciółka Nicole. - powiedział Horan. Zawahał się z tym przyjaciółka, no ale okey...
-Nie tylko twoja. - wtrąciła się Amy i uśmiechnęła do mnie. Odwzajemniłam uśmiech. Jej mam przyjaciółkę.
-Miło poznać Nicole. Wejdźcie. -Eddie wpuścił nas do środka. Muzyka grała bardzo głośno. Czuć było alkohol i papierosy. No tak, jak na wszystkich imprezach. Wszyscy podeszliśmy do barku i jakiś chłopak podał nam drinki. Nie wiem czy mogę mu zaufać. Jeśli on coś tam dorzucił? Ale jak by nie patrzeć to wszyscy to piją. Raz się żyje, wypiłam do dna. Kurwa, ale to było mocne. Zakręciło mi się w głowie.
-Wszystko dobrze? - zapytał Niall z troską w głosie. Nie jest ze mną tak źle. Jeszcze kontaktuję. Po prostu nie jestem przyzwyczajona do picia alkoholu.
-Tak, wszystko okey. - odpowiedziałam z uśmiechem. Po chwili jakaś dziewczyna zaprosiła Niall'a do tańca, Harry poszedł tańczyć z Amy więc zostałam sama przy tym barku. Siedziałam tam chyba z 10 minut i przysiadł się jakiś koleś. Brązowe włosy, zielone oczy, średni wzrost.
-Coś taka smutna maleńka? - zapytał. Spojrzałam na niego podejrzanym wzrokiem.
-Nie jestem smutna.- odpowiedziałam bez zastanowienia. Spojrzałam na tańczącego Horana. Co chwilę tańczył z inną dziewczyną. Mimo iż nie jesteśmy razem, a on tylko z nimi tańczył coś w środku mnie zabolało. One nawet nie są ładne. Pewnie są puste. Zaraz. Czy ja jestem zazdrosna? Nie. W żadnym wypadku. Te dziewczyny po prostu mnie denerwują. Ehh nie ważne.
-Przecież widzę. Nie patrz tak na Horanka. On się tobą nie zainteresuje.Każda na niego leci. Niall na każdą noc ma inną. To nie twoja liga.- powiedział zielonooki i odszedł. Łza spłynęła mi po policzku. On ma rację. Taka ja i taki Horan. To aż śmieszne. Poprosiłam jeszcze jednego drinka. Teraz na serio zakręciło mi się w głowie.Postanowiłam, że się przewietrzę. Wyszłam na taras, usiadłam i zaczęłam płakać. 

--------------------------------------------------------------------------
Hej wszystkim <33 Dziękuję wam za wszystkie komentarze. Jesteście najlepsi :D Następny rozdział pojawi się ok. 28.08.2013 :) Jeszcze raz dzięki ;*

8 komentarzy:

  1. Hahahahah rozjebałaś system tym krokietem :D
    A ten koleś z brązowymi włosami mnie wkurwił! Biedna Nicole :(
    Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  2. Midzy Nicki a Niallem musi coś byc, mnie też wkurwił ten ostatni gośc i te laski co do Horanka sie przyczepiały, ale taki ciąg opowiadania ♥♥♥ Boski, rozdział i czekam na nastepny ♫

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahaha! Boże ten krokiet i jabłko XD Rozjebałaś system XD
    Genialne jak zwykle ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero zaczynam serdecznie zapraszam http://onedirectionnolimits.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku jest prawie druga, a ja już przeczytałam wszystkie rozdziały. Blog jest naprawdę genialny i już dodaję się do obserwatorów. Ja chcę 11 rozdział, najlepiej już :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku jest prawie druga, a ja już przeczytałam wszystkie rozdziały. Blog jest naprawdę genialny i już dodaję się do obserwatorów. Ja chcę 11 rozdział, najlepiej już :)

    OdpowiedzUsuń
  7. żabciu jesteś boska :) martwi mnie tylko jedno.. że już prawie doszłam do końca napisanych rozdziałów !!! :( Dziewczyno pisz bo to juz mnie tak wciągnęło że teraz nie dam ci spokoju... :)

    OdpowiedzUsuń